W dniach 24-28 maja 2023 r. uczniowie ALO uczestniczyli w wymianie międzynarodowej
z Maria-Ward-Schule – szkołą w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg. W programie było zwiedzanie Frankfurtu nad Menem, znanego na świecie centrum finansowego, spacery po rozległych parkach w Achaffenburgu, zamek Johannisburg, a także całodniowa wycieczka do Würzburga, gdzie zwiedzaliśmy m.in. słynną barokową rezydencję. Uczniowie ALO mieli okazję poznać również niemiecką szkołę, uczestniczyli w porannych zajęciach lekcyjnych oraz wspólnie pracowali nad projektem ekologicznym. Wieczory upływały na integrowaniu się młodzieży: było duże przyjęcie ogrodowe, wspólne gry oraz zakupy. W przyszłym roku szkolnym planujemy rewizytę grupy z Niemiec. Oto relacje niektórych uczniów ALO:

 Weronika:

Najbardziej podobały mi się wycieczki po okolicach, szczególnie zainteresowało mnie zwiedzanie rezydencji w Würzburgu.  

Jak dla mnie zaskoczeniem w Niemczech była tamtejsza kultura, która nieco się różni od naszej polskiej kultury. Zupełnie inna była też szkoła, w której przez pewien czas przebywaliśmy. 

Rodzina gospodarzy bardzo ciepło mnie przyjęła. Najwidoczniej bardzo się przejęli moim przyjazdem, próbowali nawet rozmawiać po polsku używając tłumacza. Wymiana międzynarodowa nauczyła mnie lepszej komunikacji z obcokrajowcami. Myślę, że to też mi się najbardziej podobało. 

Czuję satysfakcję po programie. Czuję, że mam teraz większe doświadczenie i jestem gotowa na kolejne spotkania z obcokrajowcami. 

 Julia:

W wymianie najbardziej podobał mi się fakt, że program nie był bardzo sztywny i nie wszędzie musieliśmy być. Bardzo zaskoczył mnie fakt, że pomimo iż byliśmy w szkole katolickiej to dziewczyny miały dużo luzu. Szkoła była bardzo duża, była tam sala do muzyki z pianinem, perkusją, keyboardem i innymi instrumentami. Uczniowie posiadali nawet swoją kuchnię do dyspozycji. Rodzina, u której mieszkałam przyjęła mnie bardzo ciepło, zostałam obdarowana prezentami w postaci kosmetyków. Ogólnie było fajnie, polecam.  

 Weronika:

Najbardziej podobał mi się przylot do Frankfurtu, grill party, noc gier u Leny i wejście na punkt widokowy w Würzburgu. Lot samolotem był dla mnie nowością, także zaskoczeniem było to, że tam, gdzie ja mieszkałam bramki czy ogrodzenia mieli tylko właściciele psów lub innych zwierząt. Nasza niemiecka koleżanka Lena razem z jej tatą i siostrą przyjęli nas bardzo serdecznie. Wymiana nauczyła mnie tego, że nie warto słuchać innych, jeśli chodzi o opinię na temat danego kraju, ponieważ zazwyczaj te opinie nie sprawdzają się w rzeczywistości.